Na przełomie 2017 i 2018 roku Pan Amanowicz nabył starą chlewnię po byłym SKR w Chotczy-Józefów. SKR został zlikwidowany na początku lat 90., a potem na tym terenie prowadzone były: hodowla koni około 5 sztuk, która zakończyła się około 5 lat temu.
Następnie kupił to Pan Różański, przewodniczący krajowego związku trzody chlewnej.
W latach 2016-2017 teren kupiła firma, która planowała założyć fermę drobiu, ale jednak dostała odmowną opinię RDOŚ. Nieruchomość wówczas została sprzedana Panu Amanowiczowi.

Pan Amanowicz kupił również działki w przyległych wsiach. Między innymi w Kijance, dwie z nich leżą 300 metrów od zabudowań i zamierza na wszystkich działkach wylewać gnojowicę. Działki leżą na terenach Natura 2000 lub w obszarze krajobrazu chronionego Solec nad Wisłą. Działki są usytuowane bardzo blisko rzeki Zwoleńki, która również leży na terenie Natura 2000 oraz wpływa do rezerwatu Żółwia Błotnego w Borowcu. Wylewanie gnojowicy na pola będzie skutkowało przedostaniem się gnojowicy do rzeki i zatruciem rzeki i rezerwatu oraz może doprowadzić do wymarcia rzadkich odmian ptaków, które mają tam siedliska. Jednym z nich jest odmiana dudka, który ma swoje lęgowiska w Kijance. Z relacji ornitologów wynika, że są to ostatnie istniejące siedliska tego ptaka w Polsce. Inne ptaki występujące w tej okolicy należące do ginących lub zagrożonych to: bąk, błotniak łąkowy, kropiatka, zielonka, siweczka rzeczna, krzywodziób, derkacz, rybitwa czarna, przepiórka, podróżniczka i kraska.

W rzece są również liczne żeremie bobrów.

Na stronie http://warszawa.rdos.gov.pl/files/artykuly/19132/PZO/PZO_Dolina_Zwolenki_PLH140006.pdf

możemy jasno przeczytać o największych zagrożeniach dla obszaru rzeki Zwoleńki (strona 36). Chlewnie są na pierwszym miejscu, jako przemysł niepożądany. Inwestor wykupił wiele pól w bezpośrednim sąsiedztwie i będzie tam wylewał gnojowicę, która spłynie do rzeki:

Cytat:

“Zanieczyszczenia komunalne i spływy z pól, które mogą zaburzyć naturalne biocenozy na skutek hipertrofizacji lub saprotrofizacji. Zanieczyszczenia te mogą też mieć działanie toksyczne, zwłaszcza dotyczy to pestycydów, ale także spływów komunalnych zawierających substancje ropopochodne i in. Obecnie zagrożenie to w dolinie Zwoleńki jest stosunkowo niewielkie ze względu na brak dużych zakładów przemysłowych i dużych gospodarstw rolnych o silnie zintensyfikowanej gospodarce. Pewną presję mogą stanowić większe hodowle zwierząt, zwłaszcza chlewnie. Wody Zwoleńki według ocen Państwowego Monitoringu Środowiska nie osiągają stanu dobrego, głównie ze względu na eutrofizację (zanieczyszczenia biogenami), ale także ze względu na za wysokie stężenie selenu. Wody gruntowe również mają podwyższone wartości azotu. Ze względu na niekorzystny stosunek objętości do powierzchni zlewni, starorzecza są szczególnie podatne na degradację wynikającą z zanieczyszczeń, zwłaszcza wobec braku przepływu sprzyjającego samooczyszczeniu.”

Według informacji uzyskanych od inwestora będzie to chów bezściółkowy, na wiele tysięcy sztuk, generujący powstawanie ogromnych ilości gnojowicy, co wpłynie w sposób niekorzystny na otaczający nas teren Natura 2000, Rezerwat Żółwia Błotnego. Spowoduje to zagrożenie mikrobiologiczne i ekologiczne dla całej naszej okolicy oraz znacznie obniży jakość życia mieszkańców.

Istnieją już opracowania naukowe, w tym takie które zostały wykonane w Polsce, które wskazują na zagrożenia związane z niewłaściwym magazynowaniem, wylewaniem i utylizowaniem gnojowicy, która jest zanieczyszczonym mikrobiologicznym odpadem o wysokiej zawartości składników mineralnych. Gnojowica stanowi zagrożenie nie tylko dla środowiska naturalnego, ale również dla zdrowia człowieka.

Dlatego sądzimy, że realizacja tej inwestycji stwarza liczne i realne zagrożenia sanitarno-epidemiologiczne, urbanistyczno-techniczne i ekonomiczne m.in. dla zdrowia i jakości życia mieszkańców Chotcza-Józefów oraz okolicznych miejscowości.

Inwestycja planowana jest w bliskiej odległości – ok pół km od miejscowości wiejskiej oraz licznych siedlisk. Z opracowań naukowych wynika, że odory są szczególnie uciążliwe przy fermach trzody chlewnej. Wykazano, iż związki te mogą wywoływać takie schorzenia, jak bóle głowy, poddenerwowanie, alergie, nadmierne łzawienie, przekształcenie hemoglobiny w hematynę, skutkujące niedotlenieniem, zatkany nos oraz inne dolegliwości układu oddechowego. Ponadto badania przeprowadzone w miejscowościach, gdzie funkcjonują już fermy trzody chlewnej, wykazują u ludzi mieszkających w ich pobliżu występowanie dolegliwości zdrowotnych (m.in. kaszel, piekące i łzawiące oczy).

Zachodzi również uzasadniona obawa zagrożeń sanitarno-epidemiologicznych. Duża koncentracja odchodów zwierzęcych stanowi zagrożenie mikrobiologiczne. Wśród bakterii, jakie mogą przedostawać się do wód lub przemieszczać wraz z powietrzem są: gronkowce, pałeczki z grupy Coli, streptokoki fekalne, laseczki różycy, prątki gruźlicy, chorobotwórcze gronkowce i paciorkowce, wirusy pryszczycy oraz różnorakie grzyby i organizmy pasożytnicze (np. tasiemce). Dodatkowo wielkim zagrożeniem i uciążliwością będzie wystąpienie zwiększonej ilości gryzoni oraz owadów, które są nosicielami różnych chorób oraz są destrukcyjne dla otoczenia, zwłaszcza ludzkiego.

Powstająca w trakcie bezściółkowej produkcji trzody chlewnej gnojowica – w porównaniu do obornika – wykazuje dużo wyższą mineralizację i znacznie większą zawartość zanieczyszczeń mikrobiologicznych. Tym samym wiąże się z nią większe zagrożenie ekologiczne, przenawożenie, co skutkuje degradacją gleb. Opracowania naukowe wskazują, że gnojowica ma pośredni i drugorzędny wpływ na tworzenie kwaśnych deszczy (emisja tlenków azotu i tlenków siarki) i zwiększenie efektu cieplarnianego (emisja gazów cieplarnianych uszkadzających warstwę ozonową).

Chotcza-Józefów położona jest w otulinie Natury 2000 Dolina Zwoleńki, Rezerwatu Żółwia Błotnego, Obszaru Chronionego Solec nad Wisła oraz wokół kompleksów leśnych. Te cenne przyrodniczo tereny chronione są poszczególnymi aktami prawnymi, zarówno polskimi, jak i europejskimi.

Mieszkańcy Chotczy-Józefów i okolicznych miejscowości oraz gmina, z tytułu planowanej inwestycji, poniosą także koszty ekonomiczne. Z powodu zanieczyszczenia wód gruntowych gmina poniesie dodatkowe koszty związane z oczyszczaniem wody pitnej. Uszczuplone zostaną również dochody gminy z powodu spadku atrakcyjności, a tym samym spadku osadnictwa terenów w obrębie Chotczy oraz przyległych miejscowości. Na przestrzeni ostatnich kilku lat w okolicznych miejscowościach wybudowanych zostało kilkadziesiąt domów jednorodzinnych. Uciążliwości związane z fermą skutecznie odstraszą potencjalnych nabywców działek budowlanych.

Dodatkowo niepokoi nas, mieszkańców gminy, fakt, iż Wójt Gminy Chotcza stwierdził na ostatniej sesji, iż nie ma wpływu na inwestycję i nie może jej zabronić, co jest nieprawdą. Wójt wydaje decyzję administracyjną, dokument w postaci decyzji środowiskowej w przypadku hodowli do 1700 sztuk zwierząt. Jeżeli hodowla przekroczy 1700 sztuk wówczas jest niezbędne sporządzenie raportu oddziaływania na środowisko, który to wójt może zatwierdzić lub odrzucić.

Co jest bardzo dziwne, Wójt nie ma podstawowej informacji o inwestycji. Stwierdził na ostatniej sesji rady Gminy w sierpniu 2018 r., że inwestor zgłosił wymianę dachów i remont budynków do Starostwa. Natomiast nie ma dokładnej informacji o tym ile zwierząt będzie hodowanych oraz nie sporządzono raportu oddziaływania na środowisko, który jest kluczowy przypadku takiej inwestycji.

Jak widać z w/w informacji Inwestycja tego typu nie powinna mieć miejsca w tak bliskim sąsiedztwie obszarów chronionych. Znajduje się tam obszar Natura 2000 a teren chlewni leży na obszarze chronionym Solec Nad Wisłą.

W dniu wczorajszym, tj. 20 Września 2018 odbyło się pierwsze spotkanie z inwestorem. W piątek, 14-09-2018 roku inwestor złożył dokumenty do gminy z informacją o inwestycji. Niestety do dzisiaj, tj. 21-09-2018 roku Wójt nie udostępnił raportu oddziaływania na środowisko przedłożonego przez inwestora, zasłaniając się tym,  że wniosek jest niekompletny i nie uiszczono opłaty skarbowej.

Inwestor unikał przez długi czas informowania o zamiarach w gminie. Wycinkę drzew na działkach na terenie wielu wsi zaczął wiele miesięcy temu, dzisiaj twierdzi, że to nie on wycinał drzewa na działkach, które kupił, a jedynie usunął pniaki. Mieszkańcy mówią że drzewo rozdawał za bezcen.

Według inwestora w chlewni będzie 1092 lochy, 1320 tuczników, 336 sztuk żeńskich produkujących 28000 prosiąt rocznie w cyklu zamkniętym.

Dodatkowo inwestor planuje  rozwijać działalność.

Osoba do kontaktu bezpośredniego, mieszkaniec okolicy:
Paweł Karpiński
kontakt: 607 613 633
www.zlotyklon.org
https://www.facebook.com/groups/Niedlachlewniwchotczy/

pozdrawiam, Mikołaj.